Czas na zmiany! Idzie nowe!

Od soboty jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie! Zapytacie: dlaczego? Dlatego, że podjęłam niezwykle trudną, ale bardzo ważną dla mnie decyzję - do której dojrzewałam ponad rok. Postanowiłam, po 6 latach istnienia, zamknąć drukowaną wersję Imperium Kobiet.



Decyzja trudna, ale mocno przemyślana. Po wielu rozmowach z ludźmi z branży. Po przeglądnięciu wielu raportów, badań dotyczących Czytelnictwa prasy i książek. 

Nie uwierzycie, ale czuję się tak, jakby spadł mi kamień z serca. Lekko, radośnie. Wszyscy mówią mi, że wstąpiły we mnie nowe siły. Chce mi się skakać, śpiewać. Dosłownie - odżyłam. 

Rok czułam, że ratuję i walczę o coś, czego nie da się już uratować. Rynek prasy jest tak przesycony pismami dla kobiet, że wydawanie niszowego tytułu, bez wspólnika czy inwestora - jest niezwykle ciężką i mozolną pracą. Uwierzcie mi - wszystko ładnie wygląda na Facebooku, ale tak naprawdę to morze wylanych łez, gigantyczny stres, czasem walka z wiatrakami. Tylko Ci, którzy siedzą w tym biznesie wiedzą dokładnie, czym to się je i jak ciężko jest się przebić na tak trudnym rynku. 

Pismo chciałam zamknąć kilka razy, ale ciągle mówiłam sobie; "NIE. BO CO LUDZIE POWIEDZĄ?! WYŚMIEJĄ MNIE. BĘDĄ SIĘ CIESZYĆ Z MOJEJ PORAŻKI". I tak ciągnęłam kolejny rok... i kolejny. Co numer dokładając do interesu. :) Owszem bywały numery, które super szły, zarabialiśmy na nich, ale nie była to liczba, która powalała.

Oczywiście - nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na czasopismo. Bo to dzięki Imperium Kobiet zbudowałam sobie markę, nazwisko i ... firmę. Dzięki temu magazynowi poznałam cudownych ludzi, wspaniałe kobiety sukcesu, gwiazdy z pierwszych stron gazet. Dzięki IK zwiedziłam Maroko, Egipt, Estonię. Ten magazyn był moją szkołą życia. Nauczył od podstaw twardego biznesu, prowadzenia firmy i wydawnictwa. Dzięki niemu, metodą prób i błędów, uczyłam się, jak przetrwać na tak trudnym rynku wydawniczym.

Imperium Kobiet oczywiście nie znika. Budujemy właśnie nową, mówiąc młodzieżowym żargonem - "wypasioną" stronę WWW.IKMAG.PL, na przełomie maja i czerwca chcemy uruchomić telewizję internetową IK TV. Będziemy robić wywiady z gwiazdami, relacje z najważniejszych wydarzeń kulturalnych i show-biznesowych, a także produkować niestandardowe kampanie reklamowe dla naszych reklamodawców. Zostawiamy drukowany magazyn LAW BUSINESS QUALITY, który cudownie się rozwija i jest obecnie moim "oczkiem w głowie" (nie ma konkurencji w swoim segmencie stąd łatwiej nam się przebić na rynku).



Chcemy iść zgodnie z duchem czasu! :)

Ostatnie badania, jakie otrzymałam od znajomej z firmy Pepe Communications pokazują drastyczny spadek czytelnictwa. Polacy czytają coraz mniej. I jeszcze mniej kupują, jeśli chodzi o prasę czy książki. 

Jakiś czas temu przeprowadzałam wywiad z bardzo znanym i cenionym dziennikarzem Gazety Wyborczej, autorem książki „Zawód zwycięzca”. Rozmawialiśmy bardzo długo o rzekomym upadku prasy, o tym, jak Internet wypiera dziś drukowane magazyny. Sam przyznał, że od ponad roku nie kupuje żadnych drukowanych gazet. Ma kilka prenumerat swoich ulubionych tytułów na iPadzie. I przyznał, że dziś z racji tak ogromnego natłoku informacji, mnogości tytułów - człowiek nie jest w stanie przeczytać wszystkich magazynów od deski do deski. Czyta wybiórczo, wybiera treści, które go zaciekawią poprzez tytuł czy lead. Dlatego też Internet wygrywa. Tam jest wszystko, w jednym miejscu, dostępne w sekundę.


Prasa całkowicie nie umrze, ale niestety, jak powiedział Josh Tyrangiel, redaktor naczelny potężnego magazynu Bloomberg Businessweek, niegdyś związany z tygodnikiem „Time”: „Nic nie jest dane raz na zawsze. Dobre czasy dla prasy właśnie minęły". Dodaje jednak: "Ale biznes wciąż tu jest. On się po prostu zmienił (...)."  Idzie w stronę e-wydań, e-booków - wydań online.

Występując wczoraj na deskach Teatru Kamienica podczas Konferencji "Kobiece Inspiracje" mówiłam o tym, jak ważne w życiu są zmiany. Że nie należy się ich bać. Jestem przeszczęśliwa, że po roku męczenia się sama ze sobą - wreszcie odważyłam się wyjść ze strefy komfortu i ... podjęłam ostateczną decyzję.



Nie wyobrażacie sobie, jak wielką czuję ulgę. Dosłownie - mam lżejsze serce, śpię spokojnie, bo już wiem, że nie muszę szukać reklam, nie muszę martwić się o to, skąd wezmę pieniądze na kolejne wydanie. Nie muszę już odpisywać ludziom na znienawidzone przeze mnie pytanie: Kiedy wreszcie wyjdzie nowy numer? 

Mam gdzieś opinie innych. Mam gdzieś głupie komentarze niektórych znajomych, którzy - jak wieść niesie - już cieszą się, że Adamska zamyka IK. :)

NIE - NIE ZAMYKAM. PO PROSTU ZMIENIAMY SIĘ! :) BO BIZNES, KTÓRY NIE ZARABIA TO NIE BIZNES, TO HOBBY! :)

Ci, którzy tak hejtują to najczęściej Ci, którzy nic nie robią. Mają smutne, nudne życie. Żyją więc cudzym. To ludzie, którzy kompletnie nie mają pojęcia o tym biznesie! Ludzie, którzy NIGDY NIE MIELI NAWET MOJEJ GAZETY W RĘCE. :)

Dlatego Kochani: warto iść za głosem serca, za głosem intuicji. I nie patrzeć na to, co ludzie powiedzą!!! 

"TEN CZŁOWIEK JEST WOLNY, KTÓRY ŻYJE DLA SIEBIE, A NIE DLA INNYCH" (Arystoteles).

Siła kobiet tkwi właśnie w kobiecej intuicji, którą trzeba wykorzystywać. Gdy tylko podpowiada nam, że coś jest nie tak, należy jej słuchać, sprawdzać, pytać, upewniać się. Pani Solange Olszewska, która wybudowała wraz z mężem największą w Europie fabrykę autobusów Solaris, powiedziała w jednym z wywiadów, że my kobiety jesteśmy bliżej ziemi. Nasza intuicja to talent w biznesie.

Dziś kompletnie nie przejmuję się tym, co ludzie powiedzą. Czy konkurencja będzie się śmiać czy nie?! Dziś jestem szczęśliwa, bo ... jestem WOLNA.



Dziewczyny, nie bójcie się zmian. Bądźcie na nie gotowe!  Zmiana bywa trudna, ale warto się z nią zaprzyjaźnić, by móc cieszyć się swoim życiem w pełni.

Jak mawiał John F. Kennedy: "Zmiana jest jedną z cech życia. Ci, którzy skupiają się jedynie na przeszłości, lub teraźniejszości z całą pewnością przegapią przyszłość.”

Niech zakończeniem moich wieczornych refleksji będą słowa znalezione w sieci: "KAŻDA ZMIANA JEST TRUDNA NA POCZĄTKU, BURZLIWA W TRAKCIE I CUDOWNA NA KOŃCU".



Z cudownie lekkim sercem życzę wszystkim dobrej nocy! :)








Komentarze

  1. Moim zdaniem bardzo mądra i przemyślana decyzja. Trzymam kciuki za dalsze projekty. Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz